poniedziałek, 6 marca 2017

Nosówki

Maluszkowi wkręcił się fajny sposób mówienia... wszędzie gdzie się da wpycha nosówki. Nie wiem czy jestem w stanie oddać to w piśmie, ale brzmi to mniej więcej tak:

Jendziemy mochondem do dziandzia.

I tym podobne kwiatki:) bardzo ciekawie się tego słucha.

W sobotę byliśmy w ogrodzie botanicznym. Bardzo fajne miejsce. Jest tam dużo deptaków i ścieżek, wszystkie krzaczki i drzewa są opisane, a oprócz tego jest tam ogromny plac zabaw dla dzieciaków. Naprawdę warto się tam wybierać na dłuższe spacery, a jak będzie cieplej, to niemal cały dzień będzie można tam spędzić nie nudząc się. Przy okazji udało mi się znaleźć kolejną geo-skrzynkę, ale z powodu braku czegoś do pisania, nie wpisałam się do niej, a więc nie zalogowałam też jej znalezienia. Trzeba to będzie nadrobić następnym razem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz