piątek, 15 kwietnia 2016

Cukrowy peeling do ciała

Już od dawna znam trik z używaniem kawy jako peelingu do ciała (wystarczy fusy po zaparzeniu i wypiciu kawy wysuszyć, a następnie używać jako peeling do ciała mieszając po odrobinie z ulubionym żelem pod prysznic). Sprawa jest naprawdę kapitalna, bo kawa ładnie pobudza krążenie krwi w skórze i działa antycelulitowo. Jednak teraz, jako, że jestem w ciąży, nie powinnam używać kawy i spróbowałam czegoś innego.  Jako bazę peelingu użyłam oleju kokosowego, jako substancji ściernej - cukru, a dla walorów zapachowych dodałam ekstraktu z cytryny i dosypałam odrobinę rozmarynu. Zapach jest nieziemski, a dzięki olejowi kokosowemu skóra jest świetnie natłuszczona, przez co, mam nadzieję, zachowa choć trochę jędrności i po ciąży w miarę wróci do normy. Prosty sposób z użyciem składników, które w większości i tak ma się w domu = oszczędność i dobre efekty. A do tego w zależności od tego jaki efekt chce się w danej chwili uzyskać, można używać różnych składników.

Jajko

Kolejne dzieło z serii haftu krzyżykowego. W zamierzeniu miała to być kartka świąteczna (i chyba nadal będzie, tyle że na prawosławną Wielkanoc, bo na naszą nie zdążyłam).
A oto schemat z którego korzystałam: