poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Na początek

O negatywnych doświadczeniach każdy opowie przynajmniej kilku osobom, a każda z tych kilku osób opowie kolejnym kilku, a każda z nich kolejnym kilku... i w taki sposób złe wieści szybko i szeroko rozprzestrzeniają się. Natomiast pozytywnymi doświadczeniami dzielimy się z innymi naprawdę rzadko.

Jak sobie pomyślę jakie wyobrażenie o porodzie i sprawach "okołoporodowych" rodzi się w naszych myślach pod wpływem wszelkiego rodzaju filmów, wypowiedzi na różnych forach albo po prostu opowieści bliższych i dalszych znajomych, to aż włos mi się jeży na głowie.

Dziewczyny nie dajcie się zwariować, naprawdę nie jest tak źle! To jest tylko niewielki procent przypadków, jednak przez to, że chętniej dzielimy się negatywnymi spostrzeżeniami niż pozytywnymi, to jest to najczęściej rozdmuchane aż do przesady.

Blog ten postanowiłam rozpocząć aby właśnie coś zmienić i publikować trochę pozytywności. Jeśli komuś z Was się to przyda i będzie w jakiś sposób pomocne, to na zdrowie:)